czwartek, 22 stycznia 2015

receptura

Zafałszowane masło to jeszcze pikuś przy zafałszowanych wędlinach... Większość produktów o nazwie szynka czy polędwica, to mielonki z MOMu i innych odpadów... Dlaczego nikt nie nakłada kar na firmy masarskie za sprzedawanie mielonek pod nazwą tradycyjnych produktów? Kuriozum są też produkty, które sugerują, że wędlina jest wykonana z konkretnej części zwierzęcia jak pierś indycza czy kurza, a okazuje się, że to też mielonka, która zawiera tylko parę procent tej części, a reszta składu to lepiej nie wiedzieć z czego jest zrobiona.. aby ochronić się od sfałszowanego masła jedyna porada - masło leży w sklepie w chłodziarkach im twardsze tym można stwierdzić że ma około 82 procent tłuszczu zwierzęcego , im miększe na pewno zmieszane z tłuszczami roślinnymi. Jakbym sprzedawała obrączki z tombaku jako złoto, i ktoś podkablowałby mnie na policję, to zamknęli by mnie za oszustwo, a jak firma sprzedaje masło roślinne jako masło prawdziwe, zarabiając przy tym grube pieniądze na różnicy w cenie, to to się nazywa nieuczciwa praktyka rynkowa? Przecież sprzedaż tego niby masła idzie w tony. Gdzie jest prokurator? MASMAL wali w ciula również na wadze. Ile razy już widziałem jak starsi kupują masło bo jest w promocji o 5-10 groszy tańsze od innych (200g), ale ich waga wynosi ... 170g. Robi różnicę? Ale niektórzy nie patrzą na opakowanie i ślepo ufają w swoje przyzwyczajenia, bo kiedyś tylko 200g były w większosci, nie mniejsze (jako standard). Przed laty, fałszerzy piwa wrzucano do gorącej kadzi z piwem. Jak karać falszerzy masła? A może wrzucać ich do gorącej margaryny. Prawda jest taka, że prawdziwe masło jest drogie, a każdy chce tanio, więc płaci za masłopodobne chemiczne cuda. Margaryna to utwardzony tłuszcz (produkcja podobna do mydła - tylko inne składniki). Słucham więc swojego kadriologa i smaruję cienko ale masłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz