czwartek, 22 stycznia 2015

masełko

"Chrzczone" masła łatwo rozpoznać. Są twarde nawet w temperaturze pokojowej. Masło normalne, wyprodukowane z tłuszczu mlecznego jest mięciuśkie. Można spróbować zrobić masło samemu i porównać. Tylko trzeba wcześniej kupić dobre mleko, prosto od krowy. "prawdziwe masło" z lodówki jest twarde, w temperaturze pokojowej jest miękkie. masła z domieszką zawsze są miękkie (łatwe do smarowania) po wyjęciu z lodówki. Kupuję podczas pobytu na wsi mazurskiej masło od gospodyń wiejskich, ręcznie ubijane ze śmietanki, w lodówce gdy je trzymam to twarde, wyjmuję to niemal się rozpływa (ale zachowuje swój kształt) więc trzeba uważać, aby nie stało w zbyt ciepłym miejscu. Tak jest z większością polskiej żywności. Sery zawierają jaja i smalec. Chleb zawiera orzechy. To że Masmal wpadł to tylko prawdopodobnie jest wynikiem donosu konkurencji. Państwo nie kontroluje żwności na wielką skalę. Kontroluje i karze drobnych rolników , którzy lokalnie chcą sprzedać swoje produkty. To dlatego teraz tak powszechnie reklamuje się i sprzedaje takie środki jak Permen. kupienie masła (80-90% tłuszczu mlecznego) graniczy z cudem ostatnio kupiłam masło 76% tłuszczu mlecznego bez domieszek tłuszczu roślinnego i było to najlepsze co mogłam znaleźć na półce Nazwy "masło", "ser", "jogurt", "kefir" czy "śmietana" mogą być używane do produktów pochodzących wyłącznie z mleka krowiego. - to ciekawe. Piątnica dodaje mączkę chleba świętojańskiego i sztucznie zagęszcza śmietanę. mnie ciekawi dlaczego akurat podano nazwę tej firmy a jak np robili testy piwa i wyszły kiepsko to czemu wtedy nie podali nazw browarów sprzedających sikacze? i to tyczy się każdej jednej gałęzi rynku spożywczego... komuś zależy na bojkocie firmy? powalająca informacja. Wyniki podają po upływie ponad roku. Nikt nie trzyma paragonów tyle czasu. Kiedyś masło z Warlubia szybko jełczało, więc zmienili nazwę i zaczęli dodawać tłuszcze roślinne. Ciekawe co z solą drogową i fałszowaną masą jajeczną. Kupiłem masło Warlubie-smak bez masła, margaryna. Dzwoniłem do Grudziądza-pytano o wszystko-jaki sklep, kiedy,do kiedy gwarancja a skończyło się na tym,że mnie nawet nie przeproszono. Okazało się,ze miałem rację ale w tym przypadku"jeździła na pstrym koniu". 1,4 mln to na waciki dla sekretarki. Strata wkalkulowana w produkcję. Za oszustwo działanie z zagrożeniem zdrowia obywateli - likwidacja firmy i utrata majątków. Ale to teraz , natychmiast za nim kapitał wyląduje za granicą. Urzędasy wszystkie rączki na pokład. Faktycznie od jakiegoś czasu zastanawiałem się nad zawartością tłuszczu w maśle 82% , ale jakiego ? Takie są informacje na opakowaniach. A tak przy okazji dlaczego nie jest podawany producent mięsa na opakowaniach ? Kupujecie kochani w supermarketach , a kto mięso dostarcza polskie czy francuskie czy inny z małymi rączkami ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz